niedziela, 16 grudnia 2012

Strucla z serem, żurawiną i rodzynkami

Najpierw miałam upiec drożdżowy chlebek na słodko do odrywania, ale po chwili stwierdziłam że lepiej się nada na leniwy weekend ciasto z nadzieniem. Dorotus na MW proponuje maminą struclę z powidłami, wykorzystałam przepis na ciasto drożdżowe zmieniłam nadzienie, zrezygnowałam z kruszonki. Powstała pyszna strucla z serem. Przepis wart wypróbowania bo ciasto jest super a z proporcji upieczecie dwie duże strucle, akurat na niedzielny podwieczorek. Polecam.


Składniki na ciasto ( za Dorotus):
- 4 1/2 szklanki mąki pszennej
- 25 g świeżych drożdży
- 300 ml mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 100 masła
- 2 jaja
- 1 łyżeczka soli

Nadzienie:
- 300 g twarogu tłustego
- 1 żółtko
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 150 g rodzynek
- 150 g suszonej żurawiny

Lukier:
- 1 szklanka cukru pudru
- sok z cytryny ( składniki ucieramy ze sobą do otrzymania porządanej konsystencji)



Wykonanie:
- z drożdży, połowy szklanki ciepłego mleka, łyżeczki cukru przygotowujemy rozczyn; pozwalamy się drożdżom spienić
- pozostałe mleko i masło podgrzewamy w rondelku, odstawiamy do przestudzenia
- do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier,sól i spieniony rozczyn, wyrabiamy mikserem z hakiem, dodajemy jaja i stopniowo dolewamy mleko z roztopionym masłem Wyrabiamy tak długo aż otrzymamy elastyczne ciasto. Odstawiamy do podwojenia objętości ( około 1,5 h)
- składniki nadzienia: żurawinę i rodzynki przesypujemy do miseczki i zalewamy ciepłą wodą- pozwalamy owocom napęcznieć dzięki czemu nie spieką się na skwarki podczas pieczenia ciasta. Twaróg ucieramy z żółtkiem i cukrem, tuż przed nakładaniem nadzienia dodajemy odciśnięte z nadmiaru wody owoce.
- wyrośnięte ciasto krótko wyrabiamy, dzielimy na dwie części i każdą rozwałkowujemy na prostokąt długości blaszki do pieczenia ( około 35 cm długości), nakładamy połowę nadzienia i zwijamy w roladę wzdłuż dłuższego brzegu. Przekładamy na blaszkę. Tak samo postępujemy z drugą częścią ciasta. Pozwalamy struclom wyrosnąć, przed samym pieczeniem przecinamy je wzdłuż. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180 stopni. Studzimy a następnie smarujemy cytrynowym lukrem. Smacznego!



piątek, 14 grudnia 2012

Popękane ciastka czekoladowe

Nie wiem czy są to ciastka świąteczne, ale jest sezon na ciastka, a warstwa cukru pudru na wierzchu tworzy jakby puchowo-śniegowy kubraczek, zatem niech będą to ciastka dobre i na święta. Miękkie, smaczne czekoladowe. Nie sprawiają kłopotów podczas przygotowania, 10 minut w piekarniku i już. Składniki na pewno macie w lodówce. Inspirowałam się przepisem stąd.


Składniki na około 25-30 sztuk:

- 1 1/2 szklanki mąki
- 70 g roztopionego i ostudzonego masła
- 2 jaja
- 1/3 szklanki ciemnego kakao
- 1/2 szklanki cukru
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- cukier puder ( do obtaczania ciastek)


Wykonanie:
- sypkie składniki- mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sól mieszamy w misce
- masło roztapiamy
- jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę a następnie na zmianę dodajemy sypkie składniki i masło. Ciasto przygotowałam mikserem z końcówką do ubijania jajek, nawet po dodanie mąki jest na tyle lekka że mikser sobie z nią świetnie radzi. Mieszamy tylko do połączenia składników
- masę chłodzimy w lodówce przez godzinę lub przez 30 minut w zamrażalniku
- piekarnik nagrzewamy do 165-170 stopni. Ciastka formujemy w dłoniach lepiąc kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy je w cukrze pudrze, układamy na blaszce z zachowaniem 2 cm odstępów. Pieczemy około 8-10 minut. Podczas pieczenia urosną i popękają co świetnie będzie widać dzięki białej otoczce z cukru pudru. Polecam.

środa, 12 grudnia 2012

Nerwuski... minimalistyczne ciastka rodem ze Szwecji

Bardzo specyficzne ciastka. Przepis zobaczyłam na blogu " Z piekarnika", zaintrygowała mnie nazwa i skromna ilość składników, która sprawia że praktycznie bez wychodzenia z domu na zakupy możemy przygotować ciastka w domu. Przepis pochodzi z książeczki Fika, którą możemy kupić w sieci sklepów Ikea. Jakie są ciasteczka? Trudno jednoznacznie określić, są dość twarde, z bezą, w smaku dość wytrawnie kakaowe, dobrze sprawdzają się do kawy czy herbaty, ale ciężko powiedzieć że rozpływają się w ustach. Dla ciekawych nowych smaków przepis do wypróbowania. Źródło.


Składniki (u mnie wyszło 12 roladek)
- 225 ml mąki pszennej
- 100 g masła
- 50 ml kakao
- 50 ml cukru pudru
- żółtko

na bezę:
- białko z jednego jaja
- 100 ml cukru pudru

Przygotowanie:
- z podanych składników zagniatamy ciasto. Powinno być dość elastyczne. Zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki na 1 godzinę.
- schłodzone ciasto rozwałkowujemy na cienki prostokąt ( 1-2 mm) - wałkowałam na macie silikonowej, przyznam że ciasto trochę się kleiło do wałka, dało się jednak opanować.
- białko z cukrem ubijamy na sztywno, a następnie równomiernie smarujemy prostokąt z ciasta. Ciasto zwijamy w luźną roladę wzdłuż dłuższego boku. Piana będzie uciekać bokami, ale tak ma być i nie powinniśmy się tym przejmować. Roladę kroimy na plastry ( o grubości około 1.5 cm) i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez około 9-12 minut w temperaturze 180 stopni. Zostawiamy do całkowitego ostudzenia na blaszce- przestygnięte łatwiej zdjąć z papieru.

środa, 28 listopada 2012

Ciasto z prażonymi jabłkami i budyniem

Oglądałam przepis na te ciasto wielokrotnie u Dorotus. W końcu przyszła pora na ćwiczenia praktyczne. Bardzo smaczne owocowe ciasto. Zamiast surowych jabłek użyłam domowych prażonych ze słoika ( dzięki Meg! :) co wpłynęło na konsystencję ciasta- warstwa jabłkowa jest ciut bardziej mokra, jednak nie ma zasadniczego wpływu na smak. Kruche ciasto jabłka i budyń- każdemu posmakuje.


Składniki ( na tortownice 23 cm średnicy- ciasto jest wysokie!)
* na ciasto kruche:
- 2 3/4 szklanki mąki pszennej
- 250 masła lub margaryny
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki zimnej wody

Z podanych składników zagniatamy ciasto kruche, gdy ciasto nie chce się zlepić można zwiększyć ilość zimnej wody albo dodać żółtko jaja albo kwaśną śmietanę. Ciasto dzielimy na pół, jedną częścią wylepiamy dno i boki tortownicy- wkładamy do zamrażalnika na 30-40 minut. Drugą część zlepiamy w kulę, owijamy folią i na przekładamy na godzinę do zamrażalnika.


* ponadto:
- 750 ml mleka
- 2 budynie śmietankowe bez cukru
- 4 łyżki cukru
- 1 kg jabłek lub słoik jabłek prażonych ( około 370 ml)

Z zamrażalnika wyjmujemy tortownicę wylepioną ciastem. Jeśli używamy jabłek prażonych obowiązkowo podpiekamy spód przez około 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Ciasto powinno się podpiec na złoto co sprawi że sok z jabłek nie rozmiękczy go podczas dalszego przygotowywania ciasta. Gdy zapiekamy spód przygotowujemy budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu ( zmniejszamy tylko ilość mleka) dosładzamy cukrem. Na podpieczony spód wykładamy jabłka prażone lub obrane jabłka pokrojone w 8-mki. Przykrywamy ciepłym budyniem. Na wierzch ścieramy drugą część ciasta z zamrażalnika. Zapiekamy w temp. 180-190 stopni. Jeśli mamy warstwę z jabłek prażonych - wystarczy około 20 minut- do zrumienienia ciasta startego na wierzchu. Jeśli użyliśmy surowych jabłek czas wydłużamy do około 40 minut. Jeśli wcześniej nie podpiekliśmy spodu i użyliśmy surowych jabłek pieczemy około godziny. Gdy ciasto rumieni się za mocno a jest niedopieczone wystarczy przykryć je folią aluminiową. Studzimy na kratce.
Smacznego

czwartek, 22 listopada 2012

Ciasto marchewkowe

Szybkie i zdrowe. Zawsze tak sobie mówię jak piekę ciasto marchewkowe, odrobina cukru nikomu nie zaszkodzi- zawsze można dodać miodu, no a marchewka to składnik dietetyczny w końcu ;) Przepis z Moich Wypieków. Piekę je bardzo często ze względu na czas przygotowania, włączam piekarnik, w misce mieszam składniki widelcem, przekładam do tortownicy i za 40 minut jest pyszne ciasto. Polecam.



Składniki (na małą tortownicę- 21 cm)
- 2/3 szklanki mąki pszennej ( dałam na pół z razową typ 720)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka domowej przyprawy korzennej ( w skład mojej wchodzą cynamon, imbir, ziele angielskie, biały pieprz, gałka muszkatołowa, kardamon i anyż gwieździsty)
- 1/3 szklanki oleju
- 2 roztrzepane jaja
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki orzechów posiekanych ( dałam pestki ze słonecznika)
- 1/2 szklanki pokrojonego ananasa - pominęłam
- 1 szklanka startej marchewki ( na małych oczkach)

Na polewę:
- serek naturalny typu mascarpone lub jako zamiennik polecam gęsty jogurt bałkański firmy Maluta lub serek z jogurtem Delfico firmy Starco  + 1-2 łyżki cukru pudru


Wykonanie:
- suche składniki mieszamy w jednej misce w drugiej łączymy roztrzepane jajka z olejem. Zawartość masy jajecznej dodajemy do suchych składników, wsypujemy startą marchewkę, mieszamy szpatułką, przekładamy do tortownicy (dno warto wyłożyć papierem do pieczenia).
- ciasto pieczemy w temp. 170 stopni przez około 40 minut - moje było gotowe po 30 minutach.
- składniki serowej polewy mieszamy łyżką ( miksowanie rozrzedzi masę) i wykładamy na ostudzone ciasto. Możemy posypać przesianym gorzkim kakao.

wtorek, 20 listopada 2012

Karbowane wstążki z pietruszkowym pesto

Mój obiad do pracy. Często przygotowuje sobie posiłek do pracy żeby zjeść coś ciepłego w ciągu dnia, zazwyczaj jakąś pastę- prostą szybką i smaczną :) Lubię połączenie czosnku, oliwy i natki pietruszki. Błyskawiczna w przygotowaniu- powinno wystarczyć 15 minut.


Składniki ( na 2 porcje)
- 200 g krótkiej pasty ( u mnie karbowane wstążki)
* Na pesto:
- 1 duży lub 2 mniejsze pęczki natki
- 2-3 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- prażone pestki, orzechy- około 2 łyżek
- tarty parmezan - do podania


Wykonanie:
- makaron gotujemy w dużej ilości mocno osolonego wrzątku zgodnie z czasem podanym na opakowaniu
-pietruszkę siekamy, wkładamy do pojemnika blendera, dodajemy kilka łyżek oliwy, posiekany z grubsza czosnek, prażone pestki i blendujemy- w razie potrzeby dodajemy oliwy żeby uzyskać konsystencję pesta. Doprawiamy solą i pieprzem.
- Ugotowany makaron mieszamy z pesto pietruszkowym- jeśli sos jest zbyt gęsty dodajemy wody z gotowania makaronu. Posypujemy świeżo startym serem. Smacznego

czwartek, 15 listopada 2012

Kruche ciasto z malinami i budyniową pianką

Tak wiem, to ciasto robili wszyscy blogerzy i widzieliście już jest milion razy. Upiekłam je w wakacje, już dawno temu ale zagubione zdjęcia odnalazłam niedawno więc post teraz. Ciasto możemy upiec o każdej porze roku, nadają się zarówno maliny świeże jak i mrożone, zatem gdy mgła i zimno za oknem przyjemnie powrócić do wspomnień ciepła i słońca zamkniętych w smaku owoców środka lata.
Przepis z MW, pominęłam tylko kruszonkę bo ciasto powstawało w biegu ;) proporcje na tortownicę 23 cm  średnicy.


Składniki na ciasto kruche:
-  1.5-2 szklanek mąki pszennej (0.5 szklanki więcej jeśli chcecie kruszonkę)
-  150-200 g margaryny/ masła ( 50 g z przeznaczeniem na kruszonkę)
-  3 łyżki cukru
-  1 łyżeczka proszku do pieczenia
-  4 żółtka

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy zimne masło/ margarynę pokrojone w kostkę, proszek do pieczenia, cukier i żółtka i mieszamy palcami aż uzyskamy kruszonkę, którą następnie zagniatamy do powstania zwartego ciasta. Owijamy je w folię spożywcza i odstawiamy do lodówki na godzinę celem schłodzenia. Jeśli nie mamy czasu- tak jak ja, ciasto możemy wstawić do zamrażalnika na około 15-20 min. Schłodzone ciasto ścieramy na dno tortownicy ( blaszki) i zapiekamy w piekarniku do zezłocenia ( temp. 190 stopni przez około 15 minut).

Składniki na piankę:
- 4 białka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 opakowania proszku budyniowego- waniliowego lub śmietankowego bez cukru
- 1/3 szklanki oleju

Ponadto:
- owoce świeże lub mrożone ( nie rozmrażamy wcześniej)- u mnie mrożone maliny

Białka ubijamy na pianę, gdy zaczyna gęstnieć dodajemy stopniowo cukier. Pianę ubijamy dalej do całkowitego rozpuszczenia cukru. Na koniec dodajemy proszek budyniowy i strużką wlewamy olej. Tak przygotowaną piankę przekładamy na podpieczony spód z ciasta kruchego, wyrównujemy i układamy owoce, delikatnie wciskając je w piankę. Ciasto pieczemy w temp. 1809-190 stopni przez około 40 minut. Możemy dodatkowo ciasto przed pieczeniem posypać kruszonką- jeśli mamy na nią ochotę.

środa, 14 listopada 2012

Chlebek bananowy Sophie Dahl

Jak niewiele składników potrzeba żeby powstało coś pysznego. Chlebek bananowy, wyśmienity na ciepło jak i dnia następnego. Użyłam mąki razowej, ciasto wyszło puszyste z wyraźną nutą bananów. Polecam!


Składniki ( na keksówkę)
- 4 dojrzałe banany
- 1 jajo
- 1/2-3/4 szklanki brązowego cukru ( wedle uznania)
- 1 1/2 szklanki dowolnej mąki ( użyłam żytniej typ 720 )
- 75 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii


Wykonanie:
- banany rozgniatamy widelcem, dodajemy jajko, mieszamy - ja robiłam cały chlebek mieszając składniki widelcem, tak jak ciasto na muffiny
- do masy jajecznej dodajemy miękkie masło, cukier i mieszamy do połączenia składników
- na samym końcu dodajemy mąkę i sodę oczyszczoną
- chlebek pieczemy w temp. 170-180 stopni przez około 50-60 minut. Jeśli jest już zrumieniony ale ciasto w środku wydaję się być surowe przykrywamy folią aluminiową i pieczemy dalej.



wtorek, 13 listopada 2012

Ciasto cytrynowe wg M. Roux

Proste, super do herbaty, smaczne, szybkie, chociaż zapomniałam o jednym składniku, inny pominęłam więc nie wiem co by Michel Roux powiedział... Przepis znalazłam na blogu Kalejdoskop Kulinarny. Przyjemnie jesienią robić takie ładne i kolorowe ciasta. Jestem ostatnio trochę roztrzepana, zapomniałam dodać do ciasta śmietanę kremówkę i nie miałam cukru pudru na lukier, mimo to znikło zanim zdążyło dobrze ostygnąć. Przepis z którego korzystałam znajdziecie tu.


Składniki ( na małą keksówkę ):
- 3 małe jajka
- 50 g rozpuszczonego masła
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
- skórka otarta z 2 cytryn ( dałam skórkę z jednej i sok z połowy jednego owocu )
- szczypta soli
- 75 g śmietany kremówki 36 % ( zapomniałam dodać)
- 50 ml rumu ( nie dałam bo nie miałam )

polewa:
- cukier puder
- sok z cytryny

Wykonanie:
- jajka miksujemy z cukrem, skórką z cytryny i sokiem z cytryny ( jeśli dodajemy ), szczyptą soli. Dodajemy śmietankę i dokładnie mieszamy
- mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy jajecznej i dokładnie mieszamy mikserem przez kilkanaście sekund. Na samym końcu dodajemy rozpuszczone masło ( i rum ) i jeszcze raz miksujemy całość do uzyskania jednolitej masy.
- gotowe ciasto przelewamy do otłuszczonej i obsypanej mąką formy, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni i pieczemy do suchego patyczka przez około 20-30 minut (sprawdzamy po około 20 min)
- upieczone ciasto studzimy i polewamy lukrem ( cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny do uzyskania dość rzadkiego lukru )

piątek, 9 listopada 2012

Conchiglioni z dynią w kremowym sosie

Pyszny makaron. Tegoroczna jesień sprzyja odkrywaniu nowych smaków, coraz bardziej przekonuję się do dyni, której jeszcze dwa lata temu w ogóle nie jadałam. Kilka dni temu kupiłam piękną sztukę i postanowiłam podziałać. Na obiad pasta do słoików dżem dyniowo-cytrusowy. Wszystko pycha :) Przepis znalazłam na blogu Kalejdoskop Kulinarny- zachwycił mnie kolorystycznie, postanowiłam wypróbować i to była słuszna decyzja, wszystkim polecam! ( źródło ).


Składniki na 3 porcje:
- 300 g krótkiej pasty ( u mnie muszelki )
- 800 g dyni
- 150 ml śmietany kremowej ( u mnie tradycyjnie Piątnica  36/%)
- 50 g masła
- 1 średnia cebulka lub dwie szalotki
- 4 łyżki startego parmezanu
- pęczek posiekanej natki z pietruszki
- sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej
- prażone ziarna np. słonecznika ( opcja )


Wykonanie:
- na patelni z grubym dnem rozpuszczamy masło, dodajemy drobno posiekaną cebulę i dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem- cebula nie powinna się zrumienić!
- dynię obieramy ze skóry, kroimy w kostkę, gdy cebula się zeszkli dodajemy dynię, przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu do miękkości
- w mocno osolonej wodzie gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu
- gdy dynia jest miękka- ale nie rozpada się na papkę dodajemy śmietanę, parmezan, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Sos gotujemy przez chwilę, na sam koniec dodajemy posiekaną natkę. Ugotowany i odsączony makaron przekładamy na patelnie, mieszamy z sosem, podajemy natychmiast. Jeśli chcemy wzbogacić fakturę polecam posypać gotowe porcje uprażonym ziarnem słonecznika lub innych pestek.



sobota, 3 listopada 2012

Tort na bazie bezy z czekoladą, orzechami i żurawiną

Szukałam efektownego ale prostego przepisu na tort. Chciałam upiec coś ekstra dla mamy na urodziny. Czekolada zawsze się sprawdza, orzechy wszyscy u mnie w domu uwielbiają, żurawina jest zaś super dodatkiem, który przełamuje słodycz bezy. To moje pierwsze ciasto bezowe od czasów podstawówki, kiedy eksperymentowałam z bezikami tak często aż spaliłam piekarnik- bez mała 20 lat! Naczytałam się o kapryśnej bezie, że ta z dodatkami często opada, jak trudno ubić białka na dobrą bezę ale postanowiłam zaryzykować. Torcik jest sycący, chociaż lekki, nie czuć bezy jako takiej... w smaku wyborny. Musicie wypróbować nawet jeśli nie jesteście fanami bezy. Przepis z MW z moim modyfikacjami ( źródło ).


składniki na tortownicę 23 cm:
- 6 białek
- 3/4 szklanki drobnego cukru ( dałam cukier puder)
- szczypta soli
- 100 g gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao- startej na tarce
- 100 g żurawiny ( suszonej)
- 100 g orzechów laskowych ( zmielonych na mąkę)



na polewę:
- opakowanie serka- w MW mascarpone, ja użyłam serka naturalnego Delfina  firmy Starco ( z jogurtem).
- 100 g czekolady mlecznej
- 50 g masła

Wykonanie:
- w czystym i suchym naczyniu umieszczamy białka- nie może być odrobiny żółtka bo beza nie wyjdzie! Dodajemy szczyptę soli i ubijamy najpierw na niskich a potem coraz wyższych obrotach. Gdy piana jest sztywna porcjami dodajemy cukier, piana stanie się błyszcząca ale dalej będzie sztywna. Ubijamy tak długo aż zużyjemy cały cukier.
- do ubitych białek dodajemy zmielone orzechy, startą czekoladę oraz posiekaną żurawinę i mieszamy wszystko łopatką- delikatnie, żeby beza się nie zbiła i nie opadła.
- ciasto przelewamy do tortownicy której dno i brzegi wyłożone są papierem do pieczenia i wygładzamy powierzchnie. Pieczemy w temperaturze 160-170 stopni przez godzinę ( żeby nie spiekło się z wierzchu przykryłam tortownicę folią aluminiową ). Studzimy na kratce.
- polewę przygotowujemy rozpuszczając czekoladę z 50 g masła- można w kąpieli wodnej żeby czekolada się nie przypaliła a następnie mieszamy z serkiem- wystarczy łyżką. Ciasto możemy podawać natychmiast.

środa, 24 października 2012

Wstążki z kalafiorem w sosie śmietanowo- szafranowym

Pasta ta powstała dzięki kolejnej improwizacji. Do tej pory kalafiora jadałam wyłącznie z bułką tartą i roztopionym masłem jako danie około-obiadowe. Piękny kalafior czekał na godne wykorzystanie, szukałam przepisu i u Liski podpatrzyłam pastę z kalafiorem i szafranem ( o tu ). Od siebie dodałam sos śmietanowy. Zaskoczona byłam tak udanym i smacznym połączeniem kalafiora z makaronem. Musicie wypróbować. Nie zapomnijcie o dodatku chrupiących uprażonych pestek ( u mnie słonecznika).


składniki ( na 2 duże porcje)

- 200/300 g krótkiej pasty- u mnie karbowana wstążka
- 1/3 średniego kalafiora
- 1/4 nitek szafranu + 50 ml gorącej wody
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 średni pomidor
- śmietana kremowa 36 % ( u mnie gęsta z Piątnicy)
- oliwa z oliwek, sól i pieprz, gałka muszkatołowa
- natka z pietruszki,
- ser u wyrazistym smaku ( u mnie grana padano)
- garść prażonych pestek np. słonecznika


Przygotowanie:

- pestki prażymy na rozgrzanej suchej patelni uważając żeby ich nie przypalić
- wstawiamy garnek osolonej wody- ugotujemy w niej zarówno kalafior jak i makaron
- kalafior dzielimy na różyczki- najlepiej jednakowej wielkości- takie na jeden kęs i gotujemy przez 3-4 minuty we wrzącej wodzie- ma być al dente!! Gdy ugotujemy kalafiora wstawiamy makaron- w tej samej wodzie i również gotujemy al dente!
- szafran zalewamy gorącą wodą
- na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy posiekaną cebulę i czosnek, przesmażamy razem- ale tylko do zeszklenia, dodajemy pomidora pokrojonego w małą kostkę, smażymy aż odparuje większość wody z patelni i dodajemy szafran wraz z wodą w której go namoczyliśmy. Odparowujemy przez 1-2 minuty, dodajemy śmietanę, doprawiamy sos porządnie pieprzem, gałką i solą, na sam koniec dodajemy ugotowane al dente różyczki kalafiora.
- Ugotowany makaron mieszamy z sosem, dodajemy pestki, natkę, posypujemy serem, podajemy natychmiast.

piątek, 19 października 2012

Ciasto z korzennym musem dyniowym

Totalna improwizacja, przejrzałam kilka przepisów na pumpkin pie a koniec końców upiekłam coś własnego. Nie miałam ochoty na przygotowywanie ciasta kruchego więc zrobiłam spód ze zmielonych ciastek. Zamiast puree z dyni, przygotowałam masę z surowej dyni. Mus jest lekki, na jogurcie naturalnym, korzenny od mielonych goździków cynamonu i imbiru.


proporcje na tortownicę 24 cm:

*na spód:
-1 opakowanie markiz ( u mnie z czekoladowym kremem) + 2 łyżki oliwy
*na mus:
- 400 g dyni
- 1 jajo
- 100 ml jogurtu naturalnego
- 3 łyżki brązowego cukru
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 1 łyżka cynamonu
- 1 łyżeczka zmielonych goździków
- 1 łyżeczka imbiru

Wykonanie:
- piekarnik nagrzewamy do 160 stopni
- ciastka na spód rozdrabniamy blenderem lub kruszymy, dodajmy oliwę ( możemy roztopione masło) i układamy ściśle na dnie tortownicy
- mus dyniowy przygotowujemy mieszając zblendowaną dynię ( nie musimy jej wcześniej piec, upiecze się w cieście) z pozostałymi składnikami. Gotowy przelewamy na spód z ciasteczek.
- ciasto pieczemy przez około godzinę, przed podaniem studzimy- najlepiej przez 2-3 godziny w lodówce
Dyniowe przysmaki

poniedziałek, 15 października 2012

Domowa shoarma z kurczaka z pieczonymi pomidorami i cukinią

Ten post czeka i czeka na publikację i w końcu się doczekał. Zdecydowanie brakuje na blogu dań obiadowych, ale z reguły nie mam okazji ich sfotografować bo zaraz są podawane na stół ;) Moja propozycja na domową shoarmę- z piersi kurczaka, podałam ją z przepysznymi działkowymi pomidorami malinowymi które upiekłam z oliwą i przyprawami. Polecam do wypróbowania. Danie podałam z młodymi ziemniaczkami, takie małe misz masz smaków, ale naprawdę się sprawdziło. Shoarmę możecie podać z domowymi frytkami, pieczonymi ziemniakami lub ryżem- jak lubicie. Moja propozycja poniżej.


składniki na 2 porcje:

- 1 duża podwójna pierś z kurczaka
- przyprawy: 1 łyżeczka kuminu zmielonego ( lub utartego w moździeżu), 1 łyżeczka kurkumy, 1 łyżeczka kolendru ( ja utarłam ziarna w moździeżu), 1/2 łyżeczki pieprzu kajeńskiego, 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku, 1 łyżeczka imbiru w proszku- można też utrzeć świeżego- ale mniej bo jest intensywniejszy w smaku, szczypta cynamonu, 1/2 łyżeczka curry, sól
- 1 ząbek czosnku drobno posiekany
- oliwa

Mięso kroimy w paski podobnej wielkości, marynujemy w mieszance przypraw, dodajemy łyżkę, dwie oliwy, posiekany czosnek i odstawiamy na około 30 minut żeby smaki połączyły się. W międzyczasie przygotowujemy pieczone dodatki warzywne.

składniki:
- 4 średnie, dojrzałe pomidory
- 1,2 młode małe cukinie
- oliwa z oliwek,
- listki bazylii,
- łyżeczka cukru brązowego
- sól, pieprz

Pomidory przekrawamy w poprzek na pół, układamy na blaszce do pieczenia, każdy polewamy odrobiną oliwy, przyprawiamy szczyptą cukru, solą i pieprzu a na wierzchu układamy porwany listek bazylii. Cukinie kroimy w słupki grubości kciuka (dowolnej długości), doprawiamy oliwą, solą i pieprzem, układamy na blaszce razem z pomidorami. Warzywa pieczemy około 20 minut w nagrzanym piekarniku.

Zamarynowane kawałki kurczaka obsmażamy przez kilka minut na silnie rozgrzanej patelni- do zrumienienia. Podajemy z upieczonymi warzywami, ulubionymi dodatkami- u mnie młode ziemniaki i sosem- ja przygotowałam domowy sos czosnkowy. Smacznego!

domowy sos czosnkowy:
- 1 kubek greckiego jogurtu
- 1-2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku

Czosnek bardzo drobno siekamy, mieszamy z jogurtem i przyprawiamy do smaku.

wtorek, 9 października 2012

Pasta z suszonymi pomidorami

Nie mam czasu ani siły stać w kuchni. Kolejna błyskawiczna propozycja na szybki obiad. Inspirowałam się przepisem pochodzącym z pozycji Prosto i presto Anny Lucci.


Składniki na 2 porcje:

- 200 g ulubionego makaronu- użyłam fusilli i rigatoni
- 1 mała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 5-6 pomidorów lima
- 4 łyżki suszonych pomidorów z zalewy z oliwy
- kilka liści świeżej bazylii
- garść czarnych oliwek
- oliwa z oliwek, sól, pieprz
- tarty parmezan po posypania


Przygotowanie:
- cebulę i czosnek drobno siekamy
- pomidory parzymy wrzątkiem i obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki
- na patelni rozgrzewamy kilka łyżek oliwy, podsmażamy cebulę i czosnek, dodajemy suszone pomidory z zalewy pokrojone w paski, przesmażamy razem, dodajemy świeże pomidory, oliwki, gotujemy sos przez kilka minut, do momentu aż świeże pomidory rozpadną się i zagęszczą sos. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- makaron gotujemy al dente, przekładamy na patelnie, dodajemy porwane liście bazylii. Serwujemy natychmiast.

sobota, 6 października 2012

Placek drożdżowy ze śliwkami

Klasyk niedzielnych późno-letnich, wczesno-jesiennych spotkań u babci. Placek najczęściej był ze śliwkami lub poza sezonem z domowymi powidłami. Prosty w przygotowaniu, z przepisu który zawsze się udaje. Idealny jako drożdżówka do śniadania lub coś słodkiego do popołudniowej herbaty. Przepis na dużą blachę.


Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej z lekką górką
- 20 g drożdży ( świeżych)
- 3/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki wody
- 1/4 - 1/2 szklanki cukru ( wedle uznania)
- 2 jaja
- 100 g rozpuszczonego masła
- 800 g śliwek, wypestkowanych




Przygotowanie:
-mleko i wodę przelewamy do rondelka, podgrzewamy- chcemy żeby płyn był letni. Odlewamy pół szklanki, dodajemy drożdże, łyżeczkę cukru, mieszamy do rozpuszczenia drożdży, czekamy około 10-15 minut aż zaczyn się spieni i urośnie co jest sygnałem że drożdże są świeże
- do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, wyrośnięty zaczyn, resztę płynów, mieszamy łyżką, dodajemy jajka i zaczynamy wyrabiać- ja robię to mikserem, pod koniec wyrabiania gdy ciasto ma już elastyczną strukturę dodajemy roztopione letnie masło i ponownie wyrabiamy. Ciasto będzie dość rzadkie ale to nie szkodzi, dzięki temu placek będzie puszysty. Tak przygotowanie ciasto odstawiamy na około godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. po tym czasie odgazowujemy, krótko zarabiamy i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu układamy owoce, wcześniej omączone mąką ziemniaczaną, dzięki czemu uchronimy ciasto przed zakalcem. Odstawiamy blaszkę z ciastem na 20-30 minut do wyrośnięcia, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175-180 stopni. Pieczemy około 25-35 minut. Przed pokrojeniem ciasto studzimy, możemy w otwartym piekarniku a potem na kratce. Smacznego!

czwartek, 27 września 2012

Ciasto dyniowe z wiórkami kokosowymi i kremem cytrynowym

To już drugi przepis, który ostatnimi czasy podpatrzyłam na Kwestii Smaków. Na tapecie znów dynia. Ciasto smaczne, wilgotne, z bardzo smacznym kremem, który zmodyfikowałam i może niepotrzebnie bo wyszedł zdecydowanie za rzadki przez co praktycznie wsiąkł w ciasto, ale koniec końców nadało to fajny efekt smakowy ciastu i to chyba najważniejsze. Odnośnik do przepisu tu.


Składniki ( na tortownicę 22-23 cm)

- 1 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 jaja
- 100 g wiórków kokosowych
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanki startej surowej dyni ( na dużych oczkach, bez soku)
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli

Masa:
- 120 g serka mascarpone lub podobnego
- 50 g masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
- łyżeczka soku z cytryny ( opcja)

Przygotowanie:
- piekarnik nagrzewamy do 150 stopni
- warto zacząć od masy serowej: wszystkie składniki ucieramy na jednolitą masę i odstawiamy do lodówki żeby stężała;  by nie była zbyt mdła dodałam soku z cytryny- ale zmieniło to jej konsystencję- trzeba ją regulować dodając odpowiednią ilość serka
- wszystkie suche składniki ( bez cukru!) przesiewamy do jednej miski, odstawiamy
- jaja ubijamy na puszystą masę, pod koniec ubijania dodajemy cukier, ale stopniowo. Do ubitych jaj cienką strużką dodajemy olej, ciągle ubijając masę mikserem. Następnie masę jajeczną łączymy z dynią, wiórkami i mąką- delikatnie mieszamy łyżką do połączenia składników.
- ciasto przelewamy do tortownicy, której dno warto wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto pieczemy przez około godzinę, warto sprawdzić patyczkiem po 45 minutach. Gdyby za mocno się zrumieniło przykrywamy je folią aluminiową i dopiekamy.
- upieczone ciasto studzimy-najlepiej przez noc- ciepłe ciasto jest zbyt wilgotne i może nam się pokruszyć. Kroimy w poprzek na dwa krążki. Ciasto przekładamy kremem, składamy w całość. Podajemy.
Dyniowe przysmaki

czwartek, 20 września 2012

Esencjonalne ciasto dyniowe

Przepis znalazłam na Kwestii Smaku, ale tak zmieniłam proporcje że to już nie jest to samo ciasto;) Miało być puszyste i o posmaku dyniowym a wyszło ciasto dyniowo-dyniowe. Ciężko kupić 250 g dyni, a skoro miałam już kilogram nie chciałam nic zmarnować ;) zatem ciasto jest bardzo wilgotne, wręcz zakalcowate, ale w tym chyba cały urok, bo ciężkie jest od dyni a nie od mąki i innych mniej smakowitych dodatków. Proporcje są na dużą prostokątną blachę. Przepis którym się inspirowałam znajdziecie tu


Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru lub wg uznania
- 800 g musu z dyni
- 250 g masła/margaryny
- 3 jaja (osobno żółtka i białka)
- skórka starta z 1 pomarańczy + sok wyciśnięty z owocu


Wykonanie:
- mąkę, proszek do pieczenia przesiewamy do miseczki
- w rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy cukier, mieszamy aż cukier się rozpuści- masy nie podgrzewamy
- dynię obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i blendujemy do uzyskania jednolitej pulpy ;) - pominęłam etap pieczenia- dynia i tak zostanie upieczona w cieście. Tak przygotowaną dynię dodajemy do masy w rondelku, mieszamy łyżką, na koniec dodajemy żółtka, skórkę z pomarańczy, sok i całość ponownie mieszamy
- białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli
- do dużej miski przelewamy masę dyniową a następnie stopniowo dodajemy suche składniki ( mąka z proszkiem) mieszając całość łyżką. Na końcu dodajemy pianę z białek, którą należy delikatnie wmieszać do ciasta. Pieczemy przez około 30-40 minut w temperaturze 180 stopni. Moje ciasto przytłoczone ilością musu z dyni i niepotrzebnie przykryte po upieczeniu opadło i nabawiło się zakalca, jednak zupełnie nie wpływa to na smak. Jest intensywnie dyniowe i po prostu pyszne. W zamierzeniu miało być bardziej puszyste- niemniej jednak, niezależnie od wyglądu jest bardzo smaczne i godne polecenia.

Dyniowe przysmaki

środa, 19 września 2012

Ciasto jogurtowe ze śliwkami

Ciasto ze śliwkami na bogato. Przepis zaczerpnęłam z MW, Dorotus sugeruje że lepiej upiec ciasto na większej blaszce dzięki czemu zmieści się więcej śliwek i tak właśnie zrobiłam. Ciasto zwarte, na tyle gęste że śliwki nie zapadają się w cieście i nie musimy obawiać się zakalca, chociaż jak to z ciastami jogurtowymi- nigdy nic nie wiadomo :) Odnośnik do przepisu tu


Składniki:
- 300 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 duże jaja
- 2 łyżki miodu
- 1 szklanka jogurtu naturalnego (250 ml)
- 150 ml oleju
- około 1 kg śliwek
- cukier puder ( do oprószenia- opcja)


Wykonanie:
- suche składniki przesiewamy do jednej miski, mieszamy ze sobą
- w drugiej miseczce rozbijamy jajka z jogurtem, olejem i miodem
- następnie łączymy zawartość obu misek, ciasto możemy wymieszać widelcem lub łyżką- ciasto powinno być dość gęste. Gotowe ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu układamy wypestkowane śliwki, rozcięciem do góry. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 30-40 minut- zależy od wielkości formy i wysokości ciasta- zawsze sprawdzamy patyczkiem. Upieczone studzimy i jeśli mamy ochotę posypujemy cukrem pudrem.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...