Składniki na tortownicę 23 cm średnicy:
- 3/4 szklanki maki pszennej
- 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 120 g masła lub margaryny do pieczenia
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
- 2 jaja
dodatkowo:
- dostępne owoce: u mnie 2 brzoskwinie pokrojone w małe kawałki (mogą być z puszki) i garść malin (mogą być mrożone)
Wykonanie:
- masło (najlepiej w temperaturze pokojowej, ale uda się też na takim prawie prosto z lodówki) i cukier ucieramy mikserem do otrzymania puszystej masy. Wbijamy po jajku, po każdym krótko miksujemy. Na koniec dodajemy przesiane oba rodzaje mąki i proszek do pieczenia. Najlepiej w dwóch turach. Po każdej krótko miksujemy do połączenia składników. Ciasto wyjdzie dość gęste, jeśli boimy się że trudno będzie nam je wyłożyć w formie możemy na sam koniec, po dodaniu mąki dodać do ciasta 1-2 łyżki kwaśnej śmietany, ale myślę że nie będzie takie konieczności.
- utarte ciasto przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i wyrównujemy za pomocą szpatułki. Na wierzchu układamy owoce.* Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 30-40 minut. Warto sprawdzić już po trzydziestu minutach patyczkiem czy już się nie upiekło. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
* jeśli boicie się zakalca, zanim na cieście ułożycie owoce możecie posypać je otrębami lub bułką tartą- wchłonie sok, który puszczą owoce podczas pieczenia ciasta i na 100% nie będzie zakalca :)
Drukuj to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz