Składniki (piekłam w tortownicy 23 średnicy):
* biszkopt:
- 2 jaja
- 1/2 szklanki cukru
- 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/3 szklanki mąki pszennej
* masa z galaretki i owoców:
- 2 galaretki malinowe lub wiśniowe
- 500 g malin (mogą być mrożone)
* masa śmietanowo-czekoladowa
- 300 g śmietany kremówki mocno schłodzonej
- tabliczka białej czekolady
- ew. cukier puder do smaku- ale myślę że nie jest potrzebny
Wykonanie:
- jaja ubijamy z cukrem aż masa trzykrotnie zwiększy swoją objętość. Powinna być jasnożółta, kremowa i puszysta. Gdy taka jest, przesiewamy do misy miksera oba rodzaje mąki i mieszamy szpatułką- to bardzo ważne żeby masa po wymieszaniu była puszysta- dzięki temu nasz biszkopt pięknie urośnie.
- ciasto przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez około 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto powinno mieć jasnozłoty kolor i przejść test suchego patyczka.

- odstawiamy biszkopt w formie do całkowitego wystygnięcia
*masa z galaretek: galaretki rozpuszczamy w 650 ml gorącej wody. Odstawiamy żeby ostygły. Gdy galaretki są chłodne dodajemy owoce. Dałam mrożone maliny- przez co masa zaczęła bardzo szybko tężeć; gdy korzystamy ze świeżych owoców galaretki z wymieszanymi owocami wstawiamy do lodówki żeby uzyskać ten sam efekt.
- stężałą galaretkę z owocami przelewamy na ostudzony całkowicie biszkopt i wstawiamy do lodówki. Po godzinie, dwóch możemy przygotować masę śmietanowo-czekoladową.
*masa śmietanowa: białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno i mieszamy rózgą z roztopioną czekoladą. Masę można dosłodzić do smaku, jednak uważam że nie trzeba- biała czekolada jest bardzo słodka. Tak przygotowaną masę przelewamy na wierzch naszego torcika i chłodzimy kolejny dwie godziny. Po tym czasie zajadamy. Ciasto przechowujemy w lodówce.