Przepis na około 8-10 bułek (zależnie od wielkości)
- 3 szklanki mąki pszennej typ 650
- 3/4- 1 szklanka letniej wody
- 12 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka soli
- 1 1/2 łyżeczki cukru
- 1 jajo (pominęłam)
- 2 łyżki roztopionego masła (dałam olej rzepakowy)
Wykonanie:
- z drożdży i kilku łyżek wody odjętych z podanej ilości przygotowujemy zaczyn- możemy dodać szczyptę cukru- drożdże szybciej zaczną się mnożyć :)
- wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera, dodajemy spieniony rozczyn, 3/4 szklanki letniej wody zaczynamy wyrabiać. Gdyby ciasto było za suche dolewamy wody- wszystko zależy od wilgotności mąki i trudno podać dokładną ilość wody. Gotowe ciasto powinno być plastyczne i miękkie jak plastelina. Ciasto wyrabiamy mikserem lub ręcznie odpowiednio długo- chcemy żeby siatka glutenowa się dobrze rozwinęła, dzięki czemu nasze pieczywo będzie miało puszysty i zwarty zarazem miąższ. Wyrobione ciasto odstawiamy na 10 minut. Ponownie krótko zarabiamy i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
- wyrośnięte ciasto odgazowujemy, dzielimy na 8-10 porcji, formujemy z niego kuliste bułki, przekładamy na blaszkę (ja swoją posmarowałam olejem), nacinamy ostrym nożem lub żyletką i odstawiamy na około 40 minut do napuszenia. Po tym czasie pieczemy przez 20-25 minut w temperaturze 200 stopni. Wyrośnięte bułki możemy posmarować rozkłóconym jajkiem- będą mieć błyszczącą skórkę- jak macie ochotę, nie trzeba ;)
- Bułki najlepsze są tego samego dnia, ale następnego też dają radę ;)
*przepis za Dorotą z MW
Drukuj to!
takie domowe pieczywo jest najlepsze :)
OdpowiedzUsuń