Pyszna zupa-krem. Gęsta, ale nie przesadnie. Mimo, że do jej przygotowania nie użyłam wody czy też bulionu to nie przypomina w smaku koncentratu pomidorowego. Smaku dodaje i przy okazji przełamuje pomidorową monotonię pieczona papryka, pieczony czosnek i bazylia. Naprawdę smaczna. Teraz, gdy dojrzałych pomidorów w bród jest powód żeby ją ugotować. Bardzo polecam. Żeby zupa wyszła naprawdę ekstra, musicie jej poświęcić trochę czasu. Ja swoją przygotowywałam kilka godzin. Nie warto się spieszyć. Pomidory i paprykę trzeba upiec z oliwą i czosnkiem. Potem podgotować, zmiksować i jeszcze chwilę pogotować na wolnym ogniu. Efekt Was zachwyci. Przepis za Martą, która prowadzi cudowny blog Jadłonomia, z pewnością znany większości z Was. Zatem do dzieła.
Składniki na 4 porcje:
- 2 kg bardzo dojrzałych pomidorów, polecam odmianę lima- mięsistą bez rozbudowanych gniazd nasiennych
- 700 g czerwonej dojrzałej papryki
- 3-4 duże ząbki czosnki
- 1 czerwona cebula
- oliwa
- sól, pieprz, odrobina cukru i octu balsamico
- 2 spore garści bazylii
- razowy chleb lub bagietka do podania
Wykonanie:
- pomidory kroję wzdłuż na pół, wycinam twarde ogonki, układam na blaszce do pieczenia, delikatnie posypuję odrobiną cukru, solę, polewam oliwą i octem balsamico ( umiarkowanie z tym ostatnim), wrzucamy czosnek bez obierania
- papryki oczyszczam z nasion, kroję wzdłuż, układam na drugiej blaszce skórą do dołu
- obie blach wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 1.5- 2 godziny. Pomidory powinny puścić sok a papryki mieć lekko po bokach przypaloną skórkę. Oczywiście warto sprawdzić już po godzinie jak wyglądają warzywa, żeby ich nie spalić :)
- paprykę zdejmujemy z blaszki, przekładamy do szczelnego plastikowego pojemnika lub woreczka i zamykamy na kwadrans.
- w garnku z grubym dnem lub rondlu na oliwie szklimy drobno posiekaną cebulę, dodajemy pieczone pomidory, wyciśnięty z łupin czosnek, przykrywamy i zaczynamy gotować. W międzyczasie wyjmujemy z woreczków paprykę, skórka powinna się pomarszczyć i dość łatwo odchodzić. Obrane papryki kroimy na cienki paski, wrzucamy do rondla i gotujemy razem z pomidorami. Po godzinie zupę blendujemy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dajemy porwane liście świeżej bazylii i gotujemy jeszcze pół godziny na bardzo małym ogniu pod przykryciem.
Jak widać, nie dodawałam wody ani bulionu do zupy. Wyszła gęsta ale przyjemna w konsystencji. Zawsze po tym jak ją zmiksujecie, możecie dolać chochlę wody lub domowego bulionu. Próbujcie i oceniajcie czy smak Wam odpowiada.
- podawajcie z czosnkową bagietką lub razowym chlebem. Dodatkowo możecie po wierzchu polać chlustem oliwy.
Drukuj to!
Wspaniała zupa pełna smaku! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji pomidorowej :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelakie kremy, a te pomidorowe to już mogę jeść na okrągło.
OdpowiedzUsuńBuuu, miałam ją zrobić, ale nie wzięłam ze sobą blendera. Ale może jakoś mi się uda. Twoje wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuń