Chęć upieczenia ciabatty towarzyszyła mi od dłuższego czasu. Aż w końcu decyzja zapadła. Naoglądałam się zdjęć u innych blogerek i też marzyły mi się takie piękne i smakowite bułeczki. Zdeterminowana przystąpiłam do przygotowań, trochę z przerwą w środku całego procesu- moja biga dojrzewała nie 12 godzin ale jakieś 72 i to głównie w lodówce, ale ciasto ożyło a rezultat możecie obejrzeć na zdjęciach. Przepis z tej strony.
Składniki na bigę:
- 1/3 szklanki wody ( letniej)
- 2/3 szklanki mąki pszennej ( użyłam typ 650)
- 6 g świeżych drożdży
- szczypta cukru
Ciasto właściwe:
- 1 3/4 szklanki wody
- 3 1/4 szklanki mąki
- 24 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka soli
Wykonanie:
- Biga: w wodzie rozpuściłam drożdże, dodałam szczyptę cukru, gdy się spieniły wymieszałam łyżką z mąką i odstawiłam na 12 h ( u mnie 12 godz w temp. pokojowe i 3 doby w lodówce- ale to nie jest poprawna metoda, proponuję się trzymać 12 godz w temp. pokojowej ;)
- Ciasto właściwe: do bigi dodałam przesianą mąkę, sól, wodę i drożdże, które uprzednio rozpuściłam w 1/4 szklanki z podanej w przepisie wody. Ciasto wyrabiałam mikserem z hakiem do ciasta. Jego konsystencja będzie klejąca i bardzo luźna- ale nie dodajemy mąki. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na minimum 2 godziny ( na około 3-4)
- wyrośnięte ciasto przelewamy na stolnicę obficie obsypaną mąką- to po tym zabiegu ciabatta ma specyficzne wzorki na skórce. Ciasto jest bardzo delikatne, wręcz przelewa się w dłoniach. Ja swoje rozklepałam dłońmi na prostokąt, ciągle dbając żeby było podsypane mąką. Drewnianą łopatką wykrawałam prostokąty (nieregularne bo dość ciężko zapanować nad tym delikatnym ciastem). Przełożyłam na blaszkę wyłożoną papierem, zachowując odstępy. Odłożyłam bułeczki do wyrośnięcia na około 20 minut. Piekarnik nagrzałam do 220 stopni, bułki piekłam około 15 minut. Pięknie rosną na kształt poduszeczek. Chrupiącą skórkę zawdzięczają naczyniu z wrzącą wodą które wstawiłam na sam dół piekarnika. Polecam. Przepis jest prosty a efekt oszałamiający :)
Drukuj to!
Wygląda przepysznie! Normalnie bym sobie schrupała taką bułeczkę!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna! Też ostatnio popełniłem ciabatkę, teraz spróbuję wg tego przepisu.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym wypieku, dziś piekę ponownie :)
OdpowiedzUsuńKolejny Twój przepis do mojego wypróbowania. Lubimy ciabatty więc z pewnością będziemy piec:)
OdpowiedzUsuń