Składniki (piekłam w tortownicy 23 cm średnicy):
- 500 g batatów
- 100 g dobrej jakości kakao
- 130 g brązowego cukru albo miodu/ albo innego słodzika
- 1 łyżka domowego cukru z prawdziwą wanilią
- 1 łyżka nasion chia namoczonych w 4 łyżkach soku jabłkowego/ albo pół banana/ albo jajko (ale to już nie będzie wegańskie ciasto!)
- 50 g miękkiego oleju kokosowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 garści malin (świeżych lub mrożonych)
Wykonanie:
- bataty obrać, pokroić w kostkę i ugotować na parze do miękkości
- w misce połączyć wszystkie składniki oprócz malin. Można zblendować ja jednak połączyłam wszystko za pomocą łyżki, bataty dały się przemienić w gładkie puree bez najmniejszego problemu.
- tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy ciasto do formy, wyrównujemy, na wierzchu układamy owoce, lekko wciskając do środka. Swoje brownie piekłam w temperaturze około 170 stopni przez 55 minut. Jeśli zrobicie muffiny trzeba piec odpowiednio krócej, Liska poleca około 20 minut.
- ciasto po upieczeniu trochę stężeje, a jeszcze bardziej gdy schłodzicie je w lodówce, jednak najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej i warto o tym pamiętać :)
Smacznego!
Drukuj to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz