środa, 1 lutego 2017

Pączki z lemon curd i lukrem pomarańczowym

Wybitne cytrusiaki :) Trochę słodkie, trochę kwaśne- w każdym razie mariaż uważam za udany :) W środku oprócz lemon curd jest też pokaźna ilość startej skórki pomarańczowej i cytrynowej. Jeśli takich nie jedliście zróbcie sobie dla odmiany :) Przepis z bloga Klaudyny Hebdy, z przepisu wychodzą 22 pączki :)


 

składniki:
* ciasto:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 15 g świeżych drożdży
- 1/3 szklanki cukru
- 1 szklanka letniego mleka
- 80 g masła
- skóka otarta z 1 pomarańczy i 2 cytryn
- 2 jaja
* lemon curd (z MW z moimi zmianami)
- 2 jajka
- sok z dwóch cytryn
- 3/4 szklanki cukru
- 80 g masła
* lukier
- sok z pomarańczy (najlepie kwaśnej)
- cukier puder
+ smalec (około 1 kg) lub 1 litr oleju rzepakowego do smażenia
+ szpryca do nadziewania kremem

        


Wykonanie:
- w garnuszku podgrzewamy mleko, odejmujemy kilka łyżek, które łączymy z drożdżami, szczyptą cukru (stanowić będą zaczyn) a w reszcie rozpuszczamy masło. Zaczyn odsawiamy na kwadrans w ciepłe miejsce żeby się spienił i zwiększył objętość co będzie oznaką że drożdże są aktywne
- mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier, startą skórkę, wbijamy jaja, mieszamy łyżką, wlewamy aktywny zaczyn i zaczynamy wyrabiać ciasto (mikserem lub ręcznie) stoponowo dodając mleko z masłem. Ciasto wyrabiamy aż będzie gładkie i elastyczne- jeśli się bardzo klei dodajemy odrobinę mąki- ale z umiarem żeby ciasto nie było zbyt twarde po usmażeniu. Miskę z wyrobionym ciastem przykrywamy folią i odstawiamy wciepłe miejsce aż podwoi objętość. W międzyczasie zabieramy się za krem:
- wszystkie składniki lemon curd przekładamy do rondelka i podgrzewamy cały czas mieszając aż krem zgęstnieje (należy uważać żeby nie zagotować naszego kremu bo białko jajka się zetnie i będzie jajecznica- jeśli nie macie wprawy zróbcie krem tylko na samych żółtkach, które przed podgrzaniem trzeba dokładnie rozmieszać rózgą  z resztą płynnych składników-ilość żółtek zwiększcie w przepisie do 3 dużych lub 4 mniejszych). Gotowy krem ostawcie do przestudzenia (przykryjcie folią spożywczą).
- wyrośnięte ciasto odgazowujemy uderzając w nie pięścią , krótko zagniatamy i odrywamy kawałki formując w dłoniach na kształt kulki. Każdą lekko spłaszczamy i odkładamy na matę do napuszenia. Robimy tak aż wykorzystamy całe ciasto. W tak zwanym międzyczasie, na małe mocy palnika rozgrzewamy tłuszcz- lepiej to robić powoli niż gwałtownie zwiększać jego temperaturę- mi rozgrzewanie smalcu zajmuje około 30-40 minut.
- wyrośnięte pączki przekładamy do rondla z rozgrzanym smalcem/olejem i smażymy z obu stron na złoto. Lepiej żeby nie smażyć za wiele na raz- myślę że po 4 sztuki jest optymalnie. Usmażone pączki odkładamy na papierowe ręczniki żeby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Lekko ciepłe nadziewamy kremem i smarujemy lukrem (1 łyżkę soku z pomarańczy mieszamy z cukrem pudrem do osiagnięcia pożądanej konsystencji). Smacznego! Drukuj to!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...