Składniki:
- 4 1/4 szklanki mąki
- 1 1/4 szklanki mleka
- 80 g masła
- 20 g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki cukru
- 1 jajo
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 ugotowane wcześniej średniej wielkości ziemniaki
na budyń:
- 2 szklanki mleka
- 70 g masła
- 2 całe jaja
- 2-3 łyżki cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki mąki pszennej
dodatkowo:
- około 300 g czerwonej porzeczki
- małe rozkłócone jajo do posmarowania bułeczek
- 1 szklanka cukru pudru + sok z połowy cytryny na lukier ( składniki ucieramy razem do otrzymania lukru)
Wykonanie:
- ciasto: mleko podgrzewamy, napełniamy nim kubek do 1/2 objętości, dodajemy łyżeczkę cukru, drożdże, mieszamy i odstawiamy żeby drożdże zaczęły pracować ( jak spienią się to znaczy że żyją i podejmują pracę). W pozostałym ciepłym mleku rozpuszczamy masło.
- do miski przesiewamy mąkę, dodajemy rozgniecione widelcem ziemniaki (jeśli gotowane tego samego dnia porządnie odparowane i ostudzone) mieszamy z cukrem, cukrem wanilinowym, dodajemy spieniony rozczyn i zaczynamy mieszać mikserem ze świderkami. Po minucie wbijamy jajo a na koniec wlewamy mleko z roztopionym masłem. Ciasto może się kleić, ale gdy dobrze je wyrobicie powinno nie przylegać do ścianek miski tylko zbić się w kulę. Ciasto należy wyrabiać tak długo aż będzie gładkie, ale miękkie i elastyczne. Gotowe odstawiamy do wyrośnięcia- na około godzinę.
- budyń: 1 szklankę mleka wlewamy do rondelka i podgrzewamy razem z masłem aż zacznie wrzeć. Pozostałe składniki dokładnie łączymy ze sobą. Można wymieszać rózgą, można przez kilka sekund zmiksować mikserem. Jak wolicie. Gdy mleko zagotuje się wlewamy wąskim strumieniem wcześniej przygotowaną masę mleczno-jajeczną i mieszamy w garnuszku. Masa zgęstnieje i powstanie budyń. Gdyby pojawiły się grudki, ciepłą masę należy zmiksować mikserem wyposażonym w końcówki do ubijania piany. Budyń stanie się idealnie gładki. Studzimy.
- formowanie bułeczek: postępujemy jak w przypadku jagodzianek. Łyżką nabieramy kulkę ciasta wielkości moreli, rozciągamy palcami, na środek nakładamy łyżkę budyniu i tyle porzeczek ile się zmieści. Zlepiamy dokładnie brzegi a następnie kształtujemy bułeczkę. Druga moja propozycja to wykorzystanie form silikonowych do pieczenia muffin. Nabieramy łyżkę ciasta, rozciągamy je na wielkość dłoni, wkładamy do foremki, napełniamy budyniem, porzeczkami, zlepiamy. Ukształtowane bułeczki ostawiamy do wyrośnięcia, smarujemy rozkłóconym jajkiem. Pieczemy 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. Ostudzone bułeczki lukrujemy.
Mmm... pycha! Zjadłabym taką bułeczkę :) Dzięki za udział w akcji! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń