Mieszany chleb ze zwartym miąższem, regularnymi dziurkami i co najważniejsze bardzo prosty do przygotowania. Ciasto fermentuje przez około 4 godziny i po drugim wyrobieniu ciasta i pół godzinie oczekiwania chlebek gotowy do pieczenia. Może to brzmi skomplikowanie ale tak naprawdę nie ma w przygotowaniu tego chleba nic trudnego. Idealny na co dzień jako alternatywa dla pieczywa sklepowego, które dla mnie praktycznie jest niejadalne. Będziecie zachwyceni.
składniki na 1 bochchenek, około 500 g, przygotowany w standardowej formie keskowej:
- 3 szklanki mąki pszennej- dowolnej, miałam pod ręką tylko tortową typ 450 i chleb wyszedł przepięknie
- 2/3 szklanki aktywnego akwasu żytniego na mące żytniej typ 1400 lub 2000
- 1-5 g świeżych drożdży
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczka cukru lub miodu
- letnia woda- ile mąka zabierze- około 1 1/2 szklanki
Ciasto:
- mąkę, sól, drożdże rozpuszczone w 1/2 szklanki letniej wody z dodatkiem cukru, zakwas, umieszczamy w sporej misce i mieszamy łyżką dolewając stopniowo wodę tak aby otrzymać dość gęste ciasto- ma stawiać opór podczas mieszania i takie będzie w porządku. Ciasto przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrastania na około 4 godziny. Ciasto urośnie bardzo a następnie opadnie a na jego powierzchni będą się tworzyć bąbelki. Ja swoje ciasto postawiłam na letnim kaloryferze i fermentacja przebiegła błyskawicznie. Jeśli ciasto będzie leżakować w niższej temperaturze cały proces może zająć więcej czasu- około 12 godzin.
- ciasto po fermentacji będzie dużo bardziej kleiste niż te które wymieszaliśmy, będzie rzadszej i będzie cię "ciągnęło" jeśli nabierzecie go łyżką i takie ma być. Stolnicę lub blat obficie obsypujemy mąką, podobnie jak ręce. Wygarniamy ciasto na blat, rozpłaszczamy w prostokąt mniej więcej równej grubości i składamy ciasto jak list na trzy części, następnie dłuższe brzegi zabieramy pod spód i formujemy walec/ kulę. Ciasto przekładamy do formy do wypieku- u mnie keksówka ( żeby chleb łatwo uwolnił się z foremki warto ją wysmarować olejem i obsypać bułką tartą) ale może też być żeliwny czy gliniany garnek do wypieku. Chleb odstawiamy w ciepłe miejsce na około 30 minut do wyrośnięcia a następnie wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni. W tej temperaturze pieczemy przez około 15 minut, następnie obniżamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy 45 minut. Po tym czasie skórka powinna być już ładnie zrumieniona. Upieczony chleb studzimy, najlepiej wyjąć go z formy, jeśli ją obsypaliśmy bułką wcześniej tak jak napisałam nie powinno z tym być najmniejszego problemu. Po godzinie możemy śmiało pałaszować ;)
Drukuj to!
Super! te kromeczki mi się miło kojarzą z czapeczką od kucharza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Olinka - Smakowy Raj
rewelacja:)
OdpowiedzUsuńChlebek rósł jak szalony na obu rodzajach drożdży i zrobiła się ta czapa piekarza :) bardo fajnie wygląda i świetnie smakuje :)
OdpowiedzUsuń