Skąd tutuł postu? Otóż poczytałam o barszczu ukraińskim i się okazuje że ukraiński oryginał ma mało wspólnego z zupą, którą my znamy pod tą nazwą. Prawdziwy barszcz ukraiński zdominowany jest przez tłusty wywar z rosołu wołowego i przecier pomidorowy i nie ma w nim fasoli pod żadną postacią, ale mnie barszcz ukraiński kojarzy się jak większości z nas, jako czerwono-buraczany z fasolką i poszatkowaną białą kapustą, przepis na polski ukraiński barszcz poniżej :)
- 2 udka z kurczaka, żeby wzbogacić smak rosołu użyłam również kawałka wędzonego boczku
- włoszczyzna: 2 średnie marchewki, pietruszka, kawałek poszatkowanej kapusty białej, kawałek pora, oprócz tego 2-3 średnie ziemniaki pokrojone w kostkę i duży ząbek czosnki
- 3 średnie buraki
- cebula
- biała fasolka z puszki ( oczywiście można użyć fasoli suchej, która wcześniej ugotujemy )
- 3 listki laurowe, pieprz, sól i sok z połowy cytryny
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- posiekana natka z pietruszki
Przygotowanie barszczu zajęło mi trochę czasu, ale efekt naprawdę jest smaczny. Zamiast gotować buraki, upiekłam je w nagrzanym do 200 stopni piekarniku ( buraki owinęłam w folię aluminiową, wcześniej podzieliłam je na pół ) co zajęło prawie godzinę.
Podczas gdy buraki się piekły przygotowała rosół z udek kurczaka, wędzonego boczku, pokrojonej w plasterki marchewki, rozgniecionego ząbka czosnku, pora i pietruszki. Całość posoliłam i dodałam listki laurowe i podsmażoną cebulkę pokrojoną w drobną kostkę. Pozwoliłam gotować się wywarowi godzinę pod koniec dodając pokrojone w kosteczkę ziemniaki i poszatkowaną kapustę.
Ostudzone i starte na grubych oczkach tarki buraki dodałam do gotowego już rosołu, zaprawiłam kolor i smak dodając soku z cytryny i przecier pomidorowy, przyprawiłam pieprzem, dodałam posiekaną natkę z pietruszki i fasolkę z puszki. Całość jeszcze raz zagotowałam a następnie cieszyłam się smakiem zupy, która chodziła za mną od tygodnia (pozwoliłam sobie zjeść 3 porcje ;).
Zdjęcia nie oddają czerwieni zupy, polecam przepis do samodzielnego wypróbowania !
Drukuj to!
lubię bardzo kolor tej zupy.
OdpowiedzUsuńtak, jest super intensywny :)
OdpowiedzUsuń