Składniki na tortownicę 23 cm średnicy:
* ciasto:
- 200 g białej czekolady
- 200 g masła
- 1/4 szklanki cukru
- 3 duże jaja
- 1/2 szklanki mąki + jedna łyżka
* krem pomarańczowy (orange curd)
- 1/2 szklanki soku z pomarańczy
- 3 duże jaja
- 80 g masła
- 80 g cukru
- proponuję zacząć od kremu: w rondelku umieszczamy rozbełtane jaja, cukier, sok z pomarańczy, podgrzewamy, a gdy masa zacznie się robić ciepła zaczynamy mieszać zawartość rondelka żeby jajka się nie ścięły do postaci jajecznicy. Dorzucamy pokrojone na kawałki masło i dalej podgrzewamy nie zaprzestając mieszania, aż krem zgęstnieje. Odstawiamy do przestudzenia
- ciasto: masło i białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej- to najbezpieczniejszy sposób jeśli nie chcemy żeby czekolada się przypaliła. Czekoladową masę odstawiamy
- jaja ubijamy z cukrem na puch. Masa powinna mieć jasnokremowy kolor i potroić objętość. Przesiewamy mąkę do masy i miksujemy do połączenia składników. Na sam koniec wlewamy masę czekoladowo-maślaną i mieszamy ręcznie za pomocą szpatułki.
- ciasto przelewamy do foremki (dno wyłożone papierem do pieczenia), wyrównujemy. Na wierzchu układamy łyżeczką porcję naszego curdu (kremu może zostać, będzie go trochę więcej niż wymaga przepis). Krem może się zapaść w głąb ciasta- ale to nie szkodzi. Blondie pieczemy w temperaturze 165-170 stopni przez około 25-30 minut. Ciasto po upieczeniu będzie klejące, ale powinno się ściąć na środku. Studzimy na kratce, a zupełnie ostudzone kroimy na kwadraty. Pyszne do popołudniowej kawy.
Drukuj to!
Fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńwygląda tak, że aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńPorywam kawałek! :)
OdpowiedzUsuńPomarańczę najbardziej kojarzę z ciemną czekoladą, zaciekawiłaś mnie takim połączeniem :)
OdpowiedzUsuń