Drożdżówki to taki specjał, że jest w nim mniej ciasta a więcej nadzienia- przynajmniej w moich i dłużej zachowują świeżość. Te upiekłam w piatek po pracy, więc naprawdę nie trzeba rezerwować całego dnia żeby upiec drożdżowe! Po tym długim wstępie przepis :)
- 2 1/3 szklanki mąki pszennej
- 15 g drożdży
- 4 łyżki cukru
- 1 jajo
- trochę ponad 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki masła
* kruszonka:
- 50 g masła
- 100 g mąki pszennej
- 50 g cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
* kilka śliwek wypestkowanych i pokrojonych w mniejsze kawałki + odrobina brązowego cukru
Wykonanie:
- mleko podgrzewamy w garnuszku- powinno być letnie. Odejmujemy łyżkę, dwie i łączymy z drożdżami i łyżeczką płaską cukru- to będzie zaczyn. Odstawiamy go na kwadrans- po tym czasie, powinien się spienić- co oznacza że drożdże są aktywne i można piec ciasto. W pozostałym mleku rozpuszczamy mleko.
- mąkę przesiewamy do miski, dodajemy zaczyn, cukier, wbijamy jajo i mieszamy- najpierw łyżką- łączymy ze sobą składniki, potem zaczynamy wyrabiać- ręcznie lub mikserem stopniowo wlewając mleko z masłem. Ciasto wyrabiamy tak dlługo aż przestanie się kleić, będzie elastyczne i błyszczące. Staramy się nie podsypywać za bardzo mąką- będzie po upieczeniu zbite. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około godzinę do wyrośnięcia.
- podczas gdy wyrasta ciasto robimy kruszonkę- wszystkie skłądniki (masło musi być zimne!) rozcieramy w palcach i już. Kruszonkę wstawiamy do lodówki na czas wyrastania ciasta!
- wyrośnięte ciasto odgazowujemy uderzając w nie pięścią, krótko wyrabiamy i odrywamy kawałki ciasta z których formujemy płaskie okrągłe drożdżówki. Rozkładamy je na blaszce zachowując odstepy. Na środek każdej nakładamy porcję śliwek, posypujemy odrobiną cukru i hojnie kruszonką :) Odstawiamy na około 20 minut do napuszenia i następnie pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut. Gdy są rumiane wyjmujemy z piekarnika, i gdy ostygną zajadamy!
Drukuj to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz