Oglądałam przepis na te ciasto wielokrotnie u Dorotus. W końcu przyszła pora na ćwiczenia praktyczne. Bardzo smaczne owocowe ciasto. Zamiast surowych jabłek użyłam domowych prażonych ze słoika ( dzięki Meg! :) co wpłynęło na konsystencję ciasta- warstwa jabłkowa jest ciut bardziej mokra, jednak nie ma zasadniczego wpływu na smak. Kruche ciasto jabłka i budyń- każdemu posmakuje.
Składniki ( na tortownice 23 cm średnicy- ciasto jest wysokie!)
* na ciasto kruche:
- 2 3/4 szklanki mąki pszennej
- 250 masła lub margaryny
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki zimnej wody
Z podanych składników zagniatamy ciasto kruche, gdy ciasto nie chce się zlepić można zwiększyć ilość zimnej wody albo dodać żółtko jaja albo kwaśną śmietanę. Ciasto dzielimy na pół, jedną częścią wylepiamy dno i boki tortownicy- wkładamy do zamrażalnika na 30-40 minut. Drugą część zlepiamy w kulę, owijamy folią i na przekładamy na godzinę do zamrażalnika.
* ponadto:
- 750 ml mleka
- 2 budynie śmietankowe bez cukru
- 4 łyżki cukru
- 1 kg jabłek lub słoik jabłek prażonych ( około 370 ml)
Z zamrażalnika wyjmujemy tortownicę wylepioną ciastem. Jeśli używamy jabłek prażonych obowiązkowo podpiekamy spód przez około 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Ciasto powinno się podpiec na złoto co sprawi że sok z jabłek nie rozmiękczy go podczas dalszego przygotowywania ciasta. Gdy zapiekamy spód przygotowujemy budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu ( zmniejszamy tylko ilość mleka) dosładzamy cukrem. Na podpieczony spód wykładamy jabłka prażone lub obrane jabłka pokrojone w 8-mki. Przykrywamy ciepłym budyniem. Na wierzch ścieramy drugą część ciasta z zamrażalnika. Zapiekamy w temp. 180-190 stopni. Jeśli mamy warstwę z jabłek prażonych - wystarczy około 20 minut- do zrumienienia ciasta startego na wierzchu. Jeśli użyliśmy surowych jabłek czas wydłużamy do około 40 minut. Jeśli wcześniej nie podpiekliśmy spodu i użyliśmy surowych jabłek pieczemy około godziny. Gdy ciasto rumieni się za mocno a jest niedopieczone wystarczy przykryć je folią aluminiową. Studzimy na kratce.
Smacznego
środa, 28 listopada 2012
czwartek, 22 listopada 2012
Ciasto marchewkowe
Szybkie i zdrowe. Zawsze tak sobie mówię jak piekę ciasto marchewkowe, odrobina cukru nikomu nie zaszkodzi- zawsze można dodać miodu, no a marchewka to składnik dietetyczny w końcu ;) Przepis z Moich Wypieków. Piekę je bardzo często ze względu na czas przygotowania, włączam piekarnik, w misce mieszam składniki widelcem, przekładam do tortownicy i za 40 minut jest pyszne ciasto. Polecam.
Składniki (na małą tortownicę- 21 cm)
- 2/3 szklanki mąki pszennej ( dałam na pół z razową typ 720)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka domowej przyprawy korzennej ( w skład mojej wchodzą cynamon, imbir, ziele angielskie, biały pieprz, gałka muszkatołowa, kardamon i anyż gwieździsty)
- 1/3 szklanki oleju
- 2 roztrzepane jaja
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki orzechów posiekanych ( dałam pestki ze słonecznika)
- 1/2 szklanki pokrojonego ananasa - pominęłam
- 1 szklanka startej marchewki ( na małych oczkach)
Na polewę:
- serek naturalny typu mascarpone lub jako zamiennik polecam gęsty jogurt bałkański firmy Maluta lub serek z jogurtem Delfico firmy Starco + 1-2 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
- suche składniki mieszamy w jednej misce w drugiej łączymy roztrzepane jajka z olejem. Zawartość masy jajecznej dodajemy do suchych składników, wsypujemy startą marchewkę, mieszamy szpatułką, przekładamy do tortownicy (dno warto wyłożyć papierem do pieczenia).
- ciasto pieczemy w temp. 170 stopni przez około 40 minut - moje było gotowe po 30 minutach.
- składniki serowej polewy mieszamy łyżką ( miksowanie rozrzedzi masę) i wykładamy na ostudzone ciasto. Możemy posypać przesianym gorzkim kakao.
Składniki (na małą tortownicę- 21 cm)
- 2/3 szklanki mąki pszennej ( dałam na pół z razową typ 720)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka domowej przyprawy korzennej ( w skład mojej wchodzą cynamon, imbir, ziele angielskie, biały pieprz, gałka muszkatołowa, kardamon i anyż gwieździsty)
- 1/3 szklanki oleju
- 2 roztrzepane jaja
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki orzechów posiekanych ( dałam pestki ze słonecznika)
- 1/2 szklanki pokrojonego ananasa - pominęłam
- 1 szklanka startej marchewki ( na małych oczkach)
Na polewę:
- serek naturalny typu mascarpone lub jako zamiennik polecam gęsty jogurt bałkański firmy Maluta lub serek z jogurtem Delfico firmy Starco + 1-2 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
- suche składniki mieszamy w jednej misce w drugiej łączymy roztrzepane jajka z olejem. Zawartość masy jajecznej dodajemy do suchych składników, wsypujemy startą marchewkę, mieszamy szpatułką, przekładamy do tortownicy (dno warto wyłożyć papierem do pieczenia).
- ciasto pieczemy w temp. 170 stopni przez około 40 minut - moje było gotowe po 30 minutach.
- składniki serowej polewy mieszamy łyżką ( miksowanie rozrzedzi masę) i wykładamy na ostudzone ciasto. Możemy posypać przesianym gorzkim kakao.
wtorek, 20 listopada 2012
Karbowane wstążki z pietruszkowym pesto
Mój obiad do pracy. Często przygotowuje sobie posiłek do pracy żeby zjeść coś ciepłego w ciągu dnia, zazwyczaj jakąś pastę- prostą szybką i smaczną :) Lubię połączenie czosnku, oliwy i natki pietruszki. Błyskawiczna w przygotowaniu- powinno wystarczyć 15 minut.
Składniki ( na 2 porcje)
- 200 g krótkiej pasty ( u mnie karbowane wstążki)
* Na pesto:
- 1 duży lub 2 mniejsze pęczki natki
- 2-3 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- prażone pestki, orzechy- około 2 łyżek
- tarty parmezan - do podania
Wykonanie:
- makaron gotujemy w dużej ilości mocno osolonego wrzątku zgodnie z czasem podanym na opakowaniu
-pietruszkę siekamy, wkładamy do pojemnika blendera, dodajemy kilka łyżek oliwy, posiekany z grubsza czosnek, prażone pestki i blendujemy- w razie potrzeby dodajemy oliwy żeby uzyskać konsystencję pesta. Doprawiamy solą i pieprzem.
- Ugotowany makaron mieszamy z pesto pietruszkowym- jeśli sos jest zbyt gęsty dodajemy wody z gotowania makaronu. Posypujemy świeżo startym serem. Smacznego
Składniki ( na 2 porcje)
- 200 g krótkiej pasty ( u mnie karbowane wstążki)
* Na pesto:
- 1 duży lub 2 mniejsze pęczki natki
- 2-3 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- prażone pestki, orzechy- około 2 łyżek
- tarty parmezan - do podania
Wykonanie:
- makaron gotujemy w dużej ilości mocno osolonego wrzątku zgodnie z czasem podanym na opakowaniu
-pietruszkę siekamy, wkładamy do pojemnika blendera, dodajemy kilka łyżek oliwy, posiekany z grubsza czosnek, prażone pestki i blendujemy- w razie potrzeby dodajemy oliwy żeby uzyskać konsystencję pesta. Doprawiamy solą i pieprzem.
- Ugotowany makaron mieszamy z pesto pietruszkowym- jeśli sos jest zbyt gęsty dodajemy wody z gotowania makaronu. Posypujemy świeżo startym serem. Smacznego
czwartek, 15 listopada 2012
Kruche ciasto z malinami i budyniową pianką
Tak wiem, to ciasto robili wszyscy blogerzy i widzieliście już jest milion razy. Upiekłam je w wakacje, już dawno temu ale zagubione zdjęcia odnalazłam niedawno więc post teraz. Ciasto możemy upiec o każdej porze roku, nadają się zarówno maliny świeże jak i mrożone, zatem gdy mgła i zimno za oknem przyjemnie powrócić do wspomnień ciepła i słońca zamkniętych w smaku owoców środka lata.
Przepis z MW, pominęłam tylko kruszonkę bo ciasto powstawało w biegu ;) proporcje na tortownicę 23 cm średnicy.
Składniki na ciasto kruche:
- 1.5-2 szklanek mąki pszennej (0.5 szklanki więcej jeśli chcecie kruszonkę)
- 150-200 g margaryny/ masła ( 50 g z przeznaczeniem na kruszonkę)
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 żółtka
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy zimne masło/ margarynę pokrojone w kostkę, proszek do pieczenia, cukier i żółtka i mieszamy palcami aż uzyskamy kruszonkę, którą następnie zagniatamy do powstania zwartego ciasta. Owijamy je w folię spożywcza i odstawiamy do lodówki na godzinę celem schłodzenia. Jeśli nie mamy czasu- tak jak ja, ciasto możemy wstawić do zamrażalnika na około 15-20 min. Schłodzone ciasto ścieramy na dno tortownicy ( blaszki) i zapiekamy w piekarniku do zezłocenia ( temp. 190 stopni przez około 15 minut).
Składniki na piankę:
- 4 białka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 opakowania proszku budyniowego- waniliowego lub śmietankowego bez cukru
- 1/3 szklanki oleju
Ponadto:
- owoce świeże lub mrożone ( nie rozmrażamy wcześniej)- u mnie mrożone maliny
Białka ubijamy na pianę, gdy zaczyna gęstnieć dodajemy stopniowo cukier. Pianę ubijamy dalej do całkowitego rozpuszczenia cukru. Na koniec dodajemy proszek budyniowy i strużką wlewamy olej. Tak przygotowaną piankę przekładamy na podpieczony spód z ciasta kruchego, wyrównujemy i układamy owoce, delikatnie wciskając je w piankę. Ciasto pieczemy w temp. 1809-190 stopni przez około 40 minut. Możemy dodatkowo ciasto przed pieczeniem posypać kruszonką- jeśli mamy na nią ochotę.
Przepis z MW, pominęłam tylko kruszonkę bo ciasto powstawało w biegu ;) proporcje na tortownicę 23 cm średnicy.
Składniki na ciasto kruche:
- 1.5-2 szklanek mąki pszennej (0.5 szklanki więcej jeśli chcecie kruszonkę)
- 150-200 g margaryny/ masła ( 50 g z przeznaczeniem na kruszonkę)
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 żółtka
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy zimne masło/ margarynę pokrojone w kostkę, proszek do pieczenia, cukier i żółtka i mieszamy palcami aż uzyskamy kruszonkę, którą następnie zagniatamy do powstania zwartego ciasta. Owijamy je w folię spożywcza i odstawiamy do lodówki na godzinę celem schłodzenia. Jeśli nie mamy czasu- tak jak ja, ciasto możemy wstawić do zamrażalnika na około 15-20 min. Schłodzone ciasto ścieramy na dno tortownicy ( blaszki) i zapiekamy w piekarniku do zezłocenia ( temp. 190 stopni przez około 15 minut).
Składniki na piankę:
- 4 białka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 opakowania proszku budyniowego- waniliowego lub śmietankowego bez cukru
- 1/3 szklanki oleju
Ponadto:
- owoce świeże lub mrożone ( nie rozmrażamy wcześniej)- u mnie mrożone maliny
Białka ubijamy na pianę, gdy zaczyna gęstnieć dodajemy stopniowo cukier. Pianę ubijamy dalej do całkowitego rozpuszczenia cukru. Na koniec dodajemy proszek budyniowy i strużką wlewamy olej. Tak przygotowaną piankę przekładamy na podpieczony spód z ciasta kruchego, wyrównujemy i układamy owoce, delikatnie wciskając je w piankę. Ciasto pieczemy w temp. 1809-190 stopni przez około 40 minut. Możemy dodatkowo ciasto przed pieczeniem posypać kruszonką- jeśli mamy na nią ochotę.
środa, 14 listopada 2012
Chlebek bananowy Sophie Dahl
Jak niewiele składników potrzeba żeby powstało coś pysznego. Chlebek bananowy, wyśmienity na ciepło jak i dnia następnego. Użyłam mąki razowej, ciasto wyszło puszyste z wyraźną nutą bananów. Polecam!
Składniki ( na keksówkę)
- 4 dojrzałe banany
- 1 jajo
- 1/2-3/4 szklanki brązowego cukru ( wedle uznania)
- 1 1/2 szklanki dowolnej mąki ( użyłam żytniej typ 720 )
- 75 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Wykonanie:
- banany rozgniatamy widelcem, dodajemy jajko, mieszamy - ja robiłam cały chlebek mieszając składniki widelcem, tak jak ciasto na muffiny
- do masy jajecznej dodajemy miękkie masło, cukier i mieszamy do połączenia składników
- na samym końcu dodajemy mąkę i sodę oczyszczoną
- chlebek pieczemy w temp. 170-180 stopni przez około 50-60 minut. Jeśli jest już zrumieniony ale ciasto w środku wydaję się być surowe przykrywamy folią aluminiową i pieczemy dalej.
Składniki ( na keksówkę)
- 4 dojrzałe banany
- 1 jajo
- 1/2-3/4 szklanki brązowego cukru ( wedle uznania)
- 1 1/2 szklanki dowolnej mąki ( użyłam żytniej typ 720 )
- 75 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Wykonanie:
- banany rozgniatamy widelcem, dodajemy jajko, mieszamy - ja robiłam cały chlebek mieszając składniki widelcem, tak jak ciasto na muffiny
- do masy jajecznej dodajemy miękkie masło, cukier i mieszamy do połączenia składników
- na samym końcu dodajemy mąkę i sodę oczyszczoną
- chlebek pieczemy w temp. 170-180 stopni przez około 50-60 minut. Jeśli jest już zrumieniony ale ciasto w środku wydaję się być surowe przykrywamy folią aluminiową i pieczemy dalej.
wtorek, 13 listopada 2012
Ciasto cytrynowe wg M. Roux
Proste, super do herbaty, smaczne, szybkie, chociaż zapomniałam o jednym składniku, inny pominęłam więc nie wiem co by Michel Roux powiedział... Przepis znalazłam na blogu Kalejdoskop Kulinarny. Przyjemnie jesienią robić takie ładne i kolorowe ciasta. Jestem ostatnio trochę roztrzepana, zapomniałam dodać do ciasta śmietanę kremówkę i nie miałam cukru pudru na lukier, mimo to znikło zanim zdążyło dobrze ostygnąć. Przepis z którego korzystałam znajdziecie tu.
Składniki ( na małą keksówkę ):
- 3 małe jajka
- 50 g rozpuszczonego masła
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
- skórka otarta z 2 cytryn ( dałam skórkę z jednej i sok z połowy jednego owocu )
- szczypta soli
- 75 g śmietany kremówki 36 % ( zapomniałam dodać)
- 50 ml rumu ( nie dałam bo nie miałam )
polewa:
- cukier puder
- sok z cytryny
Wykonanie:
- jajka miksujemy z cukrem, skórką z cytryny i sokiem z cytryny ( jeśli dodajemy ), szczyptą soli. Dodajemy śmietankę i dokładnie mieszamy
- mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy jajecznej i dokładnie mieszamy mikserem przez kilkanaście sekund. Na samym końcu dodajemy rozpuszczone masło ( i rum ) i jeszcze raz miksujemy całość do uzyskania jednolitej masy.
- gotowe ciasto przelewamy do otłuszczonej i obsypanej mąką formy, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni i pieczemy do suchego patyczka przez około 20-30 minut (sprawdzamy po około 20 min)
- upieczone ciasto studzimy i polewamy lukrem ( cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny do uzyskania dość rzadkiego lukru )
Składniki ( na małą keksówkę ):
- 3 małe jajka
- 50 g rozpuszczonego masła
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
- skórka otarta z 2 cytryn ( dałam skórkę z jednej i sok z połowy jednego owocu )
- szczypta soli
- 75 g śmietany kremówki 36 % ( zapomniałam dodać)
- 50 ml rumu ( nie dałam bo nie miałam )
polewa:
- cukier puder
- sok z cytryny
Wykonanie:
- jajka miksujemy z cukrem, skórką z cytryny i sokiem z cytryny ( jeśli dodajemy ), szczyptą soli. Dodajemy śmietankę i dokładnie mieszamy
- mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy jajecznej i dokładnie mieszamy mikserem przez kilkanaście sekund. Na samym końcu dodajemy rozpuszczone masło ( i rum ) i jeszcze raz miksujemy całość do uzyskania jednolitej masy.
- gotowe ciasto przelewamy do otłuszczonej i obsypanej mąką formy, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni i pieczemy do suchego patyczka przez około 20-30 minut (sprawdzamy po około 20 min)
- upieczone ciasto studzimy i polewamy lukrem ( cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny do uzyskania dość rzadkiego lukru )
piątek, 9 listopada 2012
Conchiglioni z dynią w kremowym sosie
Pyszny makaron. Tegoroczna jesień sprzyja odkrywaniu nowych smaków, coraz bardziej przekonuję się do dyni, której jeszcze dwa lata temu w ogóle nie jadałam. Kilka dni temu kupiłam piękną sztukę i postanowiłam podziałać. Na obiad pasta do słoików dżem dyniowo-cytrusowy. Wszystko pycha :) Przepis znalazłam na blogu Kalejdoskop Kulinarny- zachwycił mnie kolorystycznie, postanowiłam wypróbować i to była słuszna decyzja, wszystkim polecam! ( źródło ).
Składniki na 3 porcje:
- 300 g krótkiej pasty ( u mnie muszelki )
- 800 g dyni
- 150 ml śmietany kremowej ( u mnie tradycyjnie Piątnica 36/%)
- 50 g masła
- 1 średnia cebulka lub dwie szalotki
- 4 łyżki startego parmezanu
- pęczek posiekanej natki z pietruszki
- sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej
- prażone ziarna np. słonecznika ( opcja )
Wykonanie:
- na patelni z grubym dnem rozpuszczamy masło, dodajemy drobno posiekaną cebulę i dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem- cebula nie powinna się zrumienić!
- dynię obieramy ze skóry, kroimy w kostkę, gdy cebula się zeszkli dodajemy dynię, przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu do miękkości
- w mocno osolonej wodzie gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu
- gdy dynia jest miękka- ale nie rozpada się na papkę dodajemy śmietanę, parmezan, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Sos gotujemy przez chwilę, na sam koniec dodajemy posiekaną natkę. Ugotowany i odsączony makaron przekładamy na patelnie, mieszamy z sosem, podajemy natychmiast. Jeśli chcemy wzbogacić fakturę polecam posypać gotowe porcje uprażonym ziarnem słonecznika lub innych pestek.
Składniki na 3 porcje:
- 300 g krótkiej pasty ( u mnie muszelki )
- 800 g dyni
- 150 ml śmietany kremowej ( u mnie tradycyjnie Piątnica 36/%)
- 50 g masła
- 1 średnia cebulka lub dwie szalotki
- 4 łyżki startego parmezanu
- pęczek posiekanej natki z pietruszki
- sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej
- prażone ziarna np. słonecznika ( opcja )
Wykonanie:
- na patelni z grubym dnem rozpuszczamy masło, dodajemy drobno posiekaną cebulę i dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem- cebula nie powinna się zrumienić!
- dynię obieramy ze skóry, kroimy w kostkę, gdy cebula się zeszkli dodajemy dynię, przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu do miękkości
- w mocno osolonej wodzie gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu
- gdy dynia jest miękka- ale nie rozpada się na papkę dodajemy śmietanę, parmezan, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Sos gotujemy przez chwilę, na sam koniec dodajemy posiekaną natkę. Ugotowany i odsączony makaron przekładamy na patelnie, mieszamy z sosem, podajemy natychmiast. Jeśli chcemy wzbogacić fakturę polecam posypać gotowe porcje uprażonym ziarnem słonecznika lub innych pestek.
sobota, 3 listopada 2012
Tort na bazie bezy z czekoladą, orzechami i żurawiną
Szukałam efektownego ale prostego przepisu na tort. Chciałam upiec coś ekstra dla mamy na urodziny. Czekolada zawsze się sprawdza, orzechy wszyscy u mnie w domu uwielbiają, żurawina jest zaś super dodatkiem, który przełamuje słodycz bezy. To moje pierwsze ciasto bezowe od czasów podstawówki, kiedy eksperymentowałam z bezikami tak często aż spaliłam piekarnik- bez mała 20 lat! Naczytałam się o kapryśnej bezie, że ta z dodatkami często opada, jak trudno ubić białka na dobrą bezę ale postanowiłam zaryzykować. Torcik jest sycący, chociaż lekki, nie czuć bezy jako takiej... w smaku wyborny. Musicie wypróbować nawet jeśli nie jesteście fanami bezy. Przepis z MW z moim modyfikacjami ( źródło ).
składniki na tortownicę 23 cm:
- 6 białek
- 3/4 szklanki drobnego cukru ( dałam cukier puder)
- szczypta soli
- 100 g gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao- startej na tarce
- 100 g żurawiny ( suszonej)
- 100 g orzechów laskowych ( zmielonych na mąkę)
na polewę:
- opakowanie serka- w MW mascarpone, ja użyłam serka naturalnego Delfina firmy Starco ( z jogurtem).
- 100 g czekolady mlecznej
- 50 g masła
Wykonanie:
- w czystym i suchym naczyniu umieszczamy białka- nie może być odrobiny żółtka bo beza nie wyjdzie! Dodajemy szczyptę soli i ubijamy najpierw na niskich a potem coraz wyższych obrotach. Gdy piana jest sztywna porcjami dodajemy cukier, piana stanie się błyszcząca ale dalej będzie sztywna. Ubijamy tak długo aż zużyjemy cały cukier.
- do ubitych białek dodajemy zmielone orzechy, startą czekoladę oraz posiekaną żurawinę i mieszamy wszystko łopatką- delikatnie, żeby beza się nie zbiła i nie opadła.
- ciasto przelewamy do tortownicy której dno i brzegi wyłożone są papierem do pieczenia i wygładzamy powierzchnie. Pieczemy w temperaturze 160-170 stopni przez godzinę ( żeby nie spiekło się z wierzchu przykryłam tortownicę folią aluminiową ). Studzimy na kratce.
- polewę przygotowujemy rozpuszczając czekoladę z 50 g masła- można w kąpieli wodnej żeby czekolada się nie przypaliła a następnie mieszamy z serkiem- wystarczy łyżką. Ciasto możemy podawać natychmiast.
składniki na tortownicę 23 cm:
- 6 białek
- 3/4 szklanki drobnego cukru ( dałam cukier puder)
- szczypta soli
- 100 g gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao- startej na tarce
- 100 g żurawiny ( suszonej)
- 100 g orzechów laskowych ( zmielonych na mąkę)
na polewę:
- opakowanie serka- w MW mascarpone, ja użyłam serka naturalnego Delfina firmy Starco ( z jogurtem).
- 100 g czekolady mlecznej
- 50 g masła
Wykonanie:
- w czystym i suchym naczyniu umieszczamy białka- nie może być odrobiny żółtka bo beza nie wyjdzie! Dodajemy szczyptę soli i ubijamy najpierw na niskich a potem coraz wyższych obrotach. Gdy piana jest sztywna porcjami dodajemy cukier, piana stanie się błyszcząca ale dalej będzie sztywna. Ubijamy tak długo aż zużyjemy cały cukier.
- do ubitych białek dodajemy zmielone orzechy, startą czekoladę oraz posiekaną żurawinę i mieszamy wszystko łopatką- delikatnie, żeby beza się nie zbiła i nie opadła.
- ciasto przelewamy do tortownicy której dno i brzegi wyłożone są papierem do pieczenia i wygładzamy powierzchnie. Pieczemy w temperaturze 160-170 stopni przez godzinę ( żeby nie spiekło się z wierzchu przykryłam tortownicę folią aluminiową ). Studzimy na kratce.
- polewę przygotowujemy rozpuszczając czekoladę z 50 g masła- można w kąpieli wodnej żeby czekolada się nie przypaliła a następnie mieszamy z serkiem- wystarczy łyżką. Ciasto możemy podawać natychmiast.
Subskrybuj:
Posty (Atom)